Wakacyjne odcinki Kursu krytycznego myślenia dr Jakuba Prusia

    Dr Pruś nie urlopował się też od pisania felietonów dla cyklu „Kurs krytycznego myślenia” na portalu „Filozofuj!”.
W tekście pt. „Zawsze tak było – kiedy powoływać się na tradycję w argumentacji?” bada, czy powiedzenie, że „zawsze tak było” może być niekiedy mocnym argumentem? Wszędzie tam, gdzie ludzie przywykli do tego, co się wcześniej akceptowało lub w jaki sposób się robiło, w odpowiedzi na propozycję zmiany odpowiadają: „zawsze tak było” – co kończy dyskusję. Kiedy jest to błędny argument, a kiedy może wspierać argumentację.  

Natomiast w felietonie pt. „Argumentacyjne ą‑ę, czyli błąd błędu logicznego” dr Pruś wskazuje, że dobrze jest znać błędy logiczne (także łacińskie nazwy) – sama ta wiedza sprawia, że jesteśmy bardziej czujni, gdy na nie natrafiamy w czyimś (lub własnym) rozumowaniu. Oczywiście, samo zarzucenie komuś błędu nie kończy argumentacji – podobnie jak postawienie komuś zarzutu nie sprawia, że ta osoba jest winna.  

A pod koniec sierpnia możemy wraz z dr Prusiem zastanowić się nad popularnym i podchwytliwym błędem logicznym dzięki felietonowi: „No to udowodnij mi, że tak nie jest! – przerzucanie ciężaru dowodu”. Onus probandi, a więc ciężar dowodu, to po prostu obowiązek, jaki bierze na siebie osoba, która formułuje jakieś twierdzenie lub argument – jeśli odbiorca prosi o wyjaśnienie lub żąda uzasadnienia, to wówczas autor twierdzenia powinien je przedstawić. Dopóki twierdzenia nie udowodni, a mówiąc dokładniej, jeśli nie poda jakichś racji, które to twierdzenie wspierają, dopóty spoczywa na nim ciężar dowodu.